
Księża Białorusini w II Rzeczypospolitej – patrioci czy nacjonaliści?
Author(s) -
Helena Głogowska
Publication year - 1970
Publication title -
biografistyka pedagogiczna
Language(s) - Polish
Resource type - Journals
eISSN - 2543-7399
pISSN - 2543-6112
DOI - 10.36578/bp.2018.03.06
Subject(s) - physics , theology , gynecology , art , philosophy , medicine
Po pierwszej wojnie światowej w granicach II Rzeczypospolitej znalazły się ziemie zamieszkałe w znacznej części przez ludność białoruską, zróżnicowaną wyznaniowo, w tym wyznania rzymskokatolickiego. Wywodzący się z niej księża katoliccy (m.in.: Kostanty Stepowicz, Jan Siemaszkiewicz, Wiktor Szutowicz, Wincenty Godlewski, Adam Stankiewicz, Władysław Tołłoczko), głosili kazania w języku białoruskim, co spotkało się ze sprzeciwem władz duchownych. Przed pierwszą wojną światową – jeszcze w Imperium Rosyjskim – związani oni byli z białoruskim pismem katolickim „Biełarus” (1913–1915), głoszącym idee białoruskiego odrodzenia narodowego. W II Rzeczypospolitej władze duchowne, zwłaszcza arcybiskup wileński Romuald Jałbrzykowski, nie patrzyły zbyt przychylnie na udział księży w białoruskim ruchu narodowym, zwłaszcza w Białoruskiej Chrześcijańskiej Demokracji, oraz na głoszenie przez nich kazań w języku białoruskim. Mimo że byli patriotami swego kraju, przez władze duchowne traktowani byli jako nacjonaliści, a nawet komuniści. Za białoruską opcję narodową spotykały ich prześladowania ze strony władz polskich: rewizje, aresztowania, więzienie oraz przeniesienia do innych – polskojęzycznych – parafii. Można stawiać pytania, dlaczego w Polsce międzywojennej, zróżnicowanej narodowościowo księży Białorusinów traktowano jak wrogów państwa polskiego, dlaczego zakazywano im kazań w języku miejscowej ludności, dlaczego nie pozwalano współpracować z białoruską prasą chadecką („Krynica”, „Biełaruskaja Krynica”, „Chryścijanskaja Dumka”) wychodzącą w Wilnie, dlaczego przenoszono ich na misje albo do innych, obcych im parafii. Ci, którzy zdołali przeżyć drugą wojnę światową i znaleźli się w nowych granicach Polski, skrzętnie ukrywali swą narodowość, służąc wiernie Kościołowi katolickiemu, m.in. ks. Jan Siemaszkiewicz.